Słuchawki Plantronics Gamecom RIG 500E PC (203802-05)

Posiadam Rig 500e i przez bardzo długi czas byłem z nich super zadowolony. Jednak po trochę ponad roku Materiał, który symuluje skórę zaczął się obierać i brzydko pękać. Nie powinno się tak dziać w słuchawkach za 350 zł. Dodatkowo mam wrażenie że do słuchania muzyki są trochę za ciche. Jadąc np pociągiem i używając nauszników z materiału często było ledwo co słychać.

Słuchawki kupiłem w Morele.net 2017-02-09 i kilka dni później zacząłem je używać min. 3 dni w tygodniu przez 3-4 godziny (głównie grając w Battlefield, a później w Escape From Tharkov) używając przez cały czas słuchawek imitujących skórę. Po tym co napisał MrZigrin dokładnie sprawdziłem stan nauszników i moja wersja jest idealna, bez żadnych zniszczeń, czy nawet śladów użytkowania. Obstawiałbym, że zależy to od konkretnego urządzenia. Nie mam powodu by nie wierzyć przedmówcy. Nie napisał on też jak długo posiada te słuchawki. Bezpiecznym więc dla Ciebie, Panie Mariuszu, będzie założenie, że szanse na trwałość są 50/50 (jako, że jedynie my dwaj wyraziliśmy opinię na ten temat). Sugerowałbym to potraktować jako ewentualny minus, tak dla bezpieczeństwa inwestycji :). Pozwolę sobie też odnieść się do komentarza odnośnie tego, że w nausznikach z materiału ledwo co słychać: posiadam 2 modele tych słuchawek, z czego drugi to jest bodajże RIG 500 HD (mają tylko jeden komplet nauszników - właśnie materiałowych). W materiałach reklamowych dotyczących RIG 500E PC jest jasno zaznaczone, że wersja materiałowa pozwala na słyszenie dźwięków otoczenia podczas gdy ta skórzana dużo bardziej wygłusza (potwierdzam, nie raz podskoczyłem na widok żony wchodzącej do pokoju, która "pojawiła się" obok mnie). Trudno więc przy takim założeniu projektowym wymagać, by opcja materiałowa pozwalała na komfortowe słuchanie muzyki w otoczeniu, które generuje znaczący hałas (szczególnie w pociągu). Ze swojej strony dodam, że niższy model (materiałowy) używam w biurze (software house) i w takim otoczeniu znakomicie się sprawdza - dźwięk jest wyraźny, ale jednocześnie usłyszę wpółpracownika który ma do mnie sprawę. Co do porównania do Razera - tu moja opinia będzie zapewne nieobiektywna, gdyż słuchawek Razera nie miałem okazji używać. Z ciekawości sprawdziłem jak wyglądają i jedna kwestia mocno rzuciła mi się w oczy - konstrukcja pałąka. Pałąk słuchawek Razera zakłada, że "konstrukcja nośna" leży na głowie. Okolicznością łagodzącą jest to, że od strony wewnętrznej jest wykończony materiałem, który wygląda na dosyć giętki. Ciężko jest mi w ciemno określić jak to wpływa na komfort noszenia (sugerowałbym o pytania posiadaczy tego sprzętu), natomiast mam podobne słuchawki firmy Thermaltake, które obicie wewnętrzne mają z pseudo skóry. Efekt jest taki, ze po 3 godzinach noszenia ucisk na głowę jest nie do zniesienia, bo zwyczajnie łeb zaczyna boleć. Dlatego kupiłem Platronicsa, gdyż ta seria "uchwyt" na głowę ma w postaci rozciągliwego paska materiałowego daleko nad konstrukcją nośną. Dodatkowo, można jeszcze regulować wysokość samych nauszników na pałąku (3 ustawienia). To na prawdę ma znaczenie, jeśli ktoś chce siedzieć w słuchawkach wiele godzin. Jest to niewątpliwy plus słuchawek z serii RIG. Drugi, który osobiście lubię, to fakt, że w tym modelu (500E) dostajemy 2 kable połączeniowe - 1 na USB i drugi na normalny JACK ogarniający mikrofon i dźwięk. Mi to bardzo pasowało, bo ten drugi kabel wziąłem do pracy (RIG 500HD i RIG 500E są ze sobą kompatybilne) i podłączam do telefonu. "Default" to słuchanie muzy z kabla USB, a jak ktoś dzwoni, przepinam się na telefon. Wyszła trochę laurka, to teraz wada / uwaga: reklamy sugerują, że to słuchawki z dźwiękiem przestrzennym. Owszem, w wersji kabla USB mamy możliwość włączenia "DOLBY", ale jeśli kolega szuka słuchawek do FPS, sugeruję na czas gry tego nie używać. Podbija to trochę dźwięk, jak i wprowadza wrażenie przestrzenności, ale nie można tu oczekiwać, że się usłyszy "przód/tył/góra/dół". W BF, Call of Duty, czy innych bardziej arcaedowych produkcjach (niekoniecznie FPS), warto z tego skorzystać - wrażenia z gry będą przyjemniejsze, ale w grach typu CS, Rainbow Six: Siege, czy Escape From Tharkov lepiej nie. Testowałem we wszystkich wspomnianych produkcjach i zdecydowanie trudniej w trybie "Dolby" jest określić położenie przeciwnika - a to akurat w tym wypadku jest IMHO mega istotne.

Dziękuje